Dziś trochę poezji ulubionej przeze mnie Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej:
Wciąż rozmyślasz. Uparcie i skrycie.
Patrzysz w okno i smutek masz w oku...
Przecież mnie kochasz nad życie?
Sam mówiłeś przeszłego roku...
Śmiejesz się, lecz coś tkwi poza tym.
Patrzysz w niebo, na rzeźby obłoków...
Przecież ja jestem niebem i światem?
Sam mówiłeś przeszłego roku...
Slowiki sa dzis nieswoje, bzy sa jak chmury krzyzykow, chcesz zabic serce moje? przeciez sie nie zabija slowikow:):):):):)
OdpowiedzUsuń