Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 9 marca 2009

NIE CIERPIĘ PONIEDZIAŁKÓW

Odkąd wróciłam do pracy zostawiając moje maleństwo w domu - NIE CIERPIĘ PONIEDZIAŁKÓW. Tak najzwyczajniej i najnormalniej, tak po prostu. Po całym weekendzie spędzonym z córunią zostawianie go na kolejne 10 godzin to zabójstwo w biały dzień.
Męczarnia, separacja, nieustanna walka z myślami, tęsknota, pytania: dlaczego? po co? na co?
A moja kruszynka jest tak sprytna, że budzi się teraz zanim jeszcze mamusia zdąży wyjść. Uśmiecha się, a jej twarz zdaje się mówić: "Chciałaś wrócić to pracy, to teraz widzisz jak to jest ciężko."

1 komentarz:

  1. Kasiu musisz przestac sie tak zadrecza, zwarjujesz kobieto albo zucisz prace po miesiacu. Popatrz na to pozytywnie... czy dziecku jes krzywda w domu z opiekunka ;) ktorej ufasz? Agnieszka napewno sie dobrze bawi w domku, mysli o zabawie. Zara bedzie lato beda wychodzic dziewczyny do parku, zanim zjedza sniadanie, pojda do parku, wroca na obiad i zara ty bedziesz w domu. Agnieszka cie zobaczy to bedzie taka uradowana.... przestan sie zamartwic. Przecierz ona nie siedzi w przedszkolu z obcymi osobami, w brudnej pieluszcze i nie jest pozostawiona na pastw losu... oj musze z toba pogadac w sobote.... Pa D.I.

    OdpowiedzUsuń